W życiu przyszło mi grać różne role. Na przykład w przedszkolu byłam Maryją w Jasełkach, a w liceum Czerwonym Kapturkiem. Jestem wnuczką, córką i siostrą, a od ponad sześciu lat jestem też żoną :) Niektóre z tych ról wybrałam sama, do niektórych po prostu mnie wybrano ;) Od ponad pół roku jestem też mamą i to jest (nie czarujmy się) zarówno jedna z najlepszych, ale też i najtrudniejszych ról w moim życiu.
Kiedy Dzik (tytułowy Atopik) miał niespełna trzy miesiące rutynowa wizyta u alergologa dziecięcego wykazała, że cierpi na atopowe zapalenie skóry. W tym samym momencie została mi przydzielona kolejna rola - rola mamy atopika.
Nie jestem ekspertem, lekarzem, farmaceutą ani kosmetologiem więc celem tego bloga nie jest wymądrzanie się czy pouczanie. Chcę wymościć sobie tutaj kawałek cyberprzestrzeni, na której będę mogła dzielić się z Wami moimi przemyśleniami i spostrzeżeniami w temacie opieki nad małym atopikiem. Ponieważ razem z Tatą Atopika wciąż zdobywamy doświadczenie w tym temacie, chcę móc pokazywać Wam, jak dochodziliśmy do pewnych wniosków i co pomogło nam przezwyciężyć problemy. Z pewnością będziemy popełniać błędy, o których również mam zamiar tutaj pisać i na których (mam nadzieję) będziecie mogli się uczyć ;) Co więcej, będę Wam wdzięczna za wszelką konstruktywną krytykę, porady i wskazówki :)
Zatem... Witajcie w naszej bajce, słoń zagra na fujarce, Pinokio Wam zaśpiewa, zatańczą wkoło drzewa... ;)
Zapraszamy!
Zespół d.s. zarządzania małym atopikiem (dla znajomych po prostu Mama i Tata ;) ).
Kiedy Dzik (tytułowy Atopik) miał niespełna trzy miesiące rutynowa wizyta u alergologa dziecięcego wykazała, że cierpi na atopowe zapalenie skóry. W tym samym momencie została mi przydzielona kolejna rola - rola mamy atopika.
Nie jestem ekspertem, lekarzem, farmaceutą ani kosmetologiem więc celem tego bloga nie jest wymądrzanie się czy pouczanie. Chcę wymościć sobie tutaj kawałek cyberprzestrzeni, na której będę mogła dzielić się z Wami moimi przemyśleniami i spostrzeżeniami w temacie opieki nad małym atopikiem. Ponieważ razem z Tatą Atopika wciąż zdobywamy doświadczenie w tym temacie, chcę móc pokazywać Wam, jak dochodziliśmy do pewnych wniosków i co pomogło nam przezwyciężyć problemy. Z pewnością będziemy popełniać błędy, o których również mam zamiar tutaj pisać i na których (mam nadzieję) będziecie mogli się uczyć ;) Co więcej, będę Wam wdzięczna za wszelką konstruktywną krytykę, porady i wskazówki :)
Zatem... Witajcie w naszej bajce, słoń zagra na fujarce, Pinokio Wam zaśpiewa, zatańczą wkoło drzewa... ;)
Zapraszamy!
Zespół d.s. zarządzania małym atopikiem (dla znajomych po prostu Mama i Tata ;) ).
Ostatnio mój mały nauczył się mówić "dzik" i od razu moje skojarzenie było z Wami :P Innych dzików nie znam ;)
OdpowiedzUsuńO rany jak miło 😄 Dzik, przynajmniej na razie, swój pseudonim artystyczny wziął od imienia. Póki co charakter ma bardziej misiowaty 😉
UsuńTadzik? Tylko to mi przychodzi do głowy ;)
UsuńBingo 😄
Usuń